Szkoła Podstawowa im. Orła Białego w Porytem-Jabłoni

Tutaj powinien być opis

24. Zambrowski Konkurs Recytatorski Poezji Władysława Broniewskiego

10.02.2017 r. w Szkole Podstawowej nr 4 w Zambrowie odbył się 24. Zambrowski Konkurs Recytatorski Poezji Władysława Broniewskiego. Nie mogło tam zabraknąć również naszych uczniów. 

W tym roku naszą szkołę reprezentowali: Alina Solowiowa i Dominik Trzciński - oboje z klasy IV. Do występu byli przygotowywani przez panią Anetę Gosk.

Poziom konkursu był bardzo wysoki, a poezja Broniewskiego do łatwych nie należy. Mimo to Alinka zdobyła wyróżnienie  za piękną recytację utworu pt. "Zielony wiersz".

Serdecznie gratulujemy obojgu naszym recytatorom i życzymy dalszych sukcesów.

Poniżej zamieszczamy wiersze:

 

Władysław Broniewski

                             Zielony wiersz

Ja nie chcę wiele:

Ciebie i zieleń,

i żeby wiatr kołysał

gałęzie drzew,

iżebym wiersze pisał

o tym, że...

                każdy nerw,

każda chwila samotna,

każdy ból - jakże częsty, jak częsty! -

zwiastuje odchłań,

mówi : nieszczęsny....

ja nie chcę wiele,

ale nie mniej niż wszystko:

Ciebie i zieleń

i żeby listkom

akacji było wietrznie,

i żeby sercu - bezpiecznie,

i żeby kot się bawił firanką

jak umie

żeby siedzieć na jerozolimskim ganku

i nic nie rozumieć.

Pętacki wiersz

sam wiesz, że łżesz,

ale dlaczego tak boli, tak boli?

chyba już nic nie napiszę

w ogromną i groźną ciszę

schodzę powoli

ja nie chce wiele:

Ciebie i zieleń...

 

                            Kilka słów

 

Tak źle, tak głupio mi dzisiaj, jak nigdy jeszcze nie było -

wciąż jakieś "wczoraj" wspominam, które się nigdy nie wróci,

wciąż "jutra" czekam złotego, co mi się kiedyś wyśniło,

a wiem, że jutro nadejdzie i tak jak dziś mnie zasmuci...

 

Tak źle mi dzisiaj i smutno; - coraz smutniej już co dzień...

czegoż i kogoż ja szukam, łażąc z rękami w kieszeni? -

ludziom zaglądam do oczu? - ot - głupi miejski przechodzeń:

szukam przyjaznych uśmiechów w złych, obojętnych spojrzeniach.

 

Niechże już przyjdzie ta wiosna z jałmużną kwiatów pachnących,

niechże już coś się odmieni, niech już coś się ze mną stanie!

Serce mam pełne płomieni i skier żarkich i tlących,

i dręczę się, wciąż czekając na wielkie, wielkie kochanie.

AG